sny introwertyków

sny introwertyków są takie malutkie! bardziej niż sny przypominają trumnę albo szafę - zależnie od tego, czy wolisz śnić na leżąco, czy na baczność. w takich snach ciężko jest nawet oddychać, bo gdy tylko nabierzesz powietrza, czujesz, że za mocno napierasz na cienkie, cienkie ścianki dzielące cię od jawy.

w takich snach nie zmieści się nawet pies. kiedyś przyśnił ci się malutki kundelek, ale wiadomo, pies musi się wybiegać. tak długo strugałeś jego huraganowe wyścigi, aż zostały tylko gołe wektory, które złożyłeś w bieliźniarce. a koty? bez ruchu nawet z tyci tyci kici tycie zrobi hektolitrowego potwora, który wypchnie cię za drzwi rzeczywistości.

raz postanowiłem zaryzykować i ci się przyśniłem. wyrzuciłeś mnie natychmiast, tłumacząc, że czeka cię ciężki dzień, musisz się porządnie wyspać, a w takiej ciasnocie to się nie da. potem kilka razy próbowałem ci się śnić w kawałkach, raz głowa, raz ręka, raz serce, ale skarżyłeś się na koszmary.

to już było coś, bo na ogół po przebudzeniu nic nie pamiętasz. tak łatwo się zapomnieć, a w twoich snach jesteś ty i tylko ty. sny introwertyków są przecież takie malutkie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz