niedonos niedospany niedobudzony

obudziłem się w sam środek nocy z poczuciem, że niedośniłem czegoś ważnego. ostatnią sceną snu była kanapka z czarną porzeczką podłączona do alarmu przeciwwłamaniowego i jej buńczuczne zapowiedzi, że podbije rynek reklamy zupy pomidorowej. nie jeść więcej pomelo przed snem! przerośniętym nekromańczom 'dziękuję, nie jadam!' z innej kuchni: cudze naczynia manifestują w moim zlewie z okrzykami i transparentami: 'poderżniemy wam gardła!', 'podczas snu utniemy rękę, którą na nas podnosicie! (z myjką)'. odkrzyknąłem im: 'porządki dziś gwarancją czystego jutra', ale boję się, że to nieprawda, że będę walczyć sam i że to walka skazana na porażkę. spisek, spisek, spisek, więc spisuję. jednak dobrze, że się jeszcze obudziłem.

1 komentarz: